Jestem mamą dwojga Cudownych Nauczycieli - Hani i Maćka, goszczę w swoim domu także kota Felicjana.
I codzienne warsztaty z moimi Mistrzami są najskuteczniejszymi spośród tych, w których brałam udział. Uczę się od nich wciąż radości, spontaniczności, ogromnej mądrości i nabieram pokory.
Od jakiegoś czasu tym co najlepiej działa w moim życiu jest słuchanie siebie.
Można to nazywać intuicją, duszą, sercem, esencją, boskim aspektem. Jak zwał tak zwał, działa. Kierując się intuicją, czuję, wiem, co mam robić. Okazuje się wtedy, że mogę łączyć elementy z różnych technik w sposób, który gdybym używała tylko głowy, nie przyszedłby do mnie.
Szczególnie bliska mojemu sercu jest przestrzeń związana z rodzicielstwem.
Moim marzeniem jest wspieranie rodziców w świadomym zapraszaniu ich dzieci na ten świat, od okresu przed poczęciem, przez czas kiedy dziecko jest w brzuchu mamy, przez poród, okres po porodzie, po czas gdy dzieci rosną i poznają świat. To jest droga, którą zobaczyłam jakiś czas temu dla siebie – droga duchowej położnej.
Obecnie pracuję z innymi poprzez łączenie Błogosławieństwa Jedności (diksza) i oddechu, też sesji oddechowych, oraz technik z treningu Stanów Szczytowych (Peak States), m.in. Techniki Uzdrawiania Pełnym Sercem (Whole Hearted Healing). Odkrywam nowe sposoby, pojawiają się wskazówki. Wszystko to dzieje się spontanicznie i z łatwością.
O energii dikszy
Diksza (Doświadczanie Jedności) działa na poziomie neurobiologicznym
-zmniejsza zwykle wysoką aktywność w tzw. mózgu gadzim, odpowiedzialnym za przetrwanie oraz w systemie limbicznym, odpowiedzialnym za tworzenie problemów (ktoś nazwał tę część mózgu nie kończącą się operą mydlaną, tu ponoć ukrywa się nasze ego, stąd płynie nasze poczucie separacji), a zwiększa aktywność w obrębie kory nowej, zwłaszcza lewego płata czołowego. Ta część mózgu to tzw. wyższy mózg. Podczas dikszy dochodzi do przesunięcia energii z mózgu gadziego i systemu limbicznego do kory nowej. Jeśli jest tam dość energii doświadczamy rzeczywistość taką jaka jest. Wtedy picie kawy jest doświadczaniem picia kawy, komentarze w głowie, potok myśli itd. znikają, pozostaje samo doświadczenie.
Działanie diksz sumuje się. Często ich efekty odnajdujemy właśnie w codziennym życiu - tzw. zbiegi okoliczności, pomocni ludzie, dziwne zdarzenia, to jest to co świat, Bóg daje nam, dobrze jest więc mieć szeroko otwarte oczy:)
Diksza działa na każdym poziomie - fizycznym, emocjonalnym, eterycznym i jakikolwiek jeszcze istnieje. Ważne jest otwarte serce, szczera intencja i nasza relacja z Bogiem. Chodzi o żywą, przyjacielską relację z Bogiem, Wszechświatem, Źródłem, jakkolwiek nazywacie to COŚ. Jak mówi sam Bhagavan, współtwórca Uniwersytetu Jedności - "jedni do Boga się modlą, proszą, inni na Niego krzyczą, żądają, kłócą się z Nim i z moich doświadczeń wynika, że Ci ostatni mają najlepsze rezultaty".
Bhagavan mówi, że jest tylko jedna przyczyna ludzkich problemów - jest to uczucie oddzielenia, separacji, które powoduje, że widzimy świat podzielony na "ja" i "nie-ja".
Jedność zaczyna się w domu, od relacji z najbliższymi. Zmiana systemów, układów politycznych, walka o pokój itd., jak często to zauważamy, nie działa. To co możemy zrobić dla tej planety to jest to co możemy zrobić dla siebie, dla swojej mamy, swojego taty, męża, dziecka, siostry. Jeśli w rodzinie są szczęśliwi ludzie, w jaki sposób świat może być nieszczęśliwy?